„To miejsce to idealne siedlisko dla stworów nie z tego świata…”

Bohaterom kultowego cyklu „Świat Dysku” Terry`ego Pratchetta co i rusz zagrażają Potwory z Innych Wymiarów. W trzeciej części równie kultowej serii „Nekroskop” radzieccy naukowcy szeroko otwierają im bramę…

W eksperymentalnej bazie wojskowej, ukrytej na terenie Uralu, Rosjanie przeprowadzają pierwszą – i ostatnią – próbę nowej broni, co niemal kończy się unicestwieniem samej bazy, a stronę amerykańską prowokuje do wprowadzenia w życie planu „Gwiezdnych Wojen”. Jakaż to broń tak śmiertelnie wystraszyła Jankesów? Co tym razem zmajstrowali Czerwoni? By poznać odpowiedzi na te pytania, brytyjski wywiad wysyła do Perchorska zdolnego, lecz niedoświadczonego agenta, który wkrótce wpada w łapy wroga. Czyngiz Kaw, major w specjalnym wydziale KGB od spraw paranormalnych, nie ukrywa przed Simmonsem, że radzieccy naukowy przypadkowo otworzyli portal do innego świata. Przez ów portal przedostają się nieprawdopodobne potwory, które czytelnicy poprzednich części natychmiast zidentyfikują jako Lumleyowskie wampiry. Jest jednak haczyk: Brama działa wyłącznie jednokierunkowo i uniemożliwia powrót. Dlatego za „ochotników”, wysyłanych przez portal w celu zbadania obcego świata, służą Kawowi opozycjoniści i zdrajcy, tacy jak Zekintha, zbuntowana agentka o zdolnościach telepatycznych. A młodziutki Jazz Simmons ma podzielić jej los…

Do tego momentu mamy do czynienia z doskonale napisanym szpiegowskim thrillerem. Lumley świetnie rozwija sensacyjny wątek, oparty głównie na zimnowojennych starciach wywiadów. Opis pobytu Jazza Simmonsa w Perchorsku obfituje w sceny grozy, a po przekroczeniu Bramy trafiamy do świata jak z dark fantasy. Na wszystkich tych etapach fabuła jest wciągająca i czytelnikowi nie brakuje wrażeń. Od pierwszej do ostatniej strony książka trzymała mnie w napięciu i nie mogłam się od niej oderwać.

W trzeciej części kultowego cyklu „Nekroskop” Lumley wykazał się genialną intuicją: odsunął na plan dalszy coraz bardziej męczącego Harry`ego i zaprezentował czytelnikom świat, o jakim im się nie śniło. Ziemia wampirów jest krainą obcą i surową, a zamieszkujący ją Cyganie, tutaj nazywani Wędrowcami, każdego dnia muszą walczyć o przeżycie. Polują na nich wampirzy lordowie (jeśli akurat nie tłuką się między sobą). Służące lordom ohydne, hodowane w kadziach stwory są zdegenerowanym rozwinięciem wyjątkowej wizji krwiopijcy – moim zdaniem jednej z ciekawszych w całej wampirycznej literaturze. I chociażby dla niej warto po cykl Briana Lumley`a sięgnąć.

O poprzednich tomach przeczytacie tutaj i tutaj, a o komiksowej adaptacji powieści tutaj.