Swego czasu świat zaludniały miliardy ludzi. Powrót przetrwało około ćwierć miliona.
„Czy ludzkość naprawdę znalazła się na krawędzi zagłady przez otchłańce? A może to ludzie ludziom zgotowali ten los?”
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2023/05/IMG_20230305_121814.jpg)
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2023/05/IMG_20230305_121828.jpg)
Gdy pierwszy raz wkraczałam do świata nazywanego Thesą, szanse na przetrwanie naszego gatunku były raczej marne. Zdziesiątkowani, pozbawieni skutecznej broni ludzie dawali się wyrzynać demonom niczym owce. Nawet nie myśleli o oporze i ta ich apatia była najbardziej przerażająca. Biernie przyglądali się, jak otchłańce mordują sąsiadów i członków ich rodzin. Niezgoda na taki stan rzeczy pchnęła młodziutkiego Arlena w świat. Po wielu latach powrócił jako Naznaczony i przyniósł ze sobą broń, pozwalającą stanąć do równej walki z nękającymi Thesę demonami. Dla jednych jest przyjacielem. Inni widzą w nim długo oczekiwanego Wybawiciela. On sam uważa się za potwora: coraz bardziej upodabnia się do zabijanych przez siebie otchłańców, a słońce wyraźnie go osłabia. Zaczyna też słyszeć zew Otchłani, która chce przyjąć go w swoje objęcia. Zbyt wiele jednak zostało jeszcze do zrobienia: trzeba zawieźć runy wojenne w każdy zakątek Thesy i ostrzec ludzi przed niebezpieczeństwem, jakie zagraża im ze strony Krasjan, którzy już zajęli Fort Rizon. Tylko Naznaczony zna plany Jardira i wie, że to dopiero początek Sharak Suun, Wojny w Blasku Dnia. Nie ma natomiast pojęcia, że jego tropem podąża sam Książę Otchłani, potężny demon umysłu…
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2023/05/IMG_20230305_122013.jpg)
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2023/05/IMG_20230305_122055.jpg)
Za dnia zielone ziemie starego świata pustoszą Krasjanie, nocami pazury demonów zgrzytają o ściany domów. Zakątek Wybawiciela zaroił się od uchodźców. Leesha, wspierana przez Rojera, dwoi się i troi, by pomóc potrzebującym, którzy masowo napływają w te strony, słysząc historie o Wybawicielu. Docierają one i do uszu Jardira, a ten nie może pozwolić sobie na konkurencję. Nieuniknione spotkanie wszystkich bohaterów zbliża się wielkimi krokami. Co z niego wyniknie?
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2023/05/IMG_20230305_122023.jpg)
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2023/05/IMG_20230305_122037.jpg)
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2023/05/IMG_20230305_121650.jpg)
Od pierwszych stron „Malowanego człowieka” jestem zagorzałą fanką Cyklu Demonicznego Petera V. Bretta. Lubię wątki demoniczne w powieściach fantasy, choć sama, oczywiście, za żadne skarby w takim świecie nie chciałabym mieszkać. Brett zafundował mi cały demoniczny cykl, a w drugiej części, „Pustynnej Włóczni”, zaczyna ten fantastyczny wątek rozbudowywać. Różnicuje diabelskie pomioty według hierarchii i pozwala nam zerknąć do Otchłani, która przestaje być nieokreślonym miejscem, a coraz bardziej przypomina jakiś równoległy, mroczny świat. Bardzo ciekawie rozwija się postać Arlena: poznajemy go jako chłopca z zapyziałej dziury, któremu towarzyszymy w jego trudnej i wyboistej drodze (spotkanie z Renną Tanner, ucieczka z domu, nauki pobierane w Miln i miłość do Mery, wizyty w Krasji, poszukiwania artefaktów, zdrada Jardira i przemiana na pustyni). W drugiej części ten wiejski chłopak obdarzony talentem do runów jest już postacią, o której krążą legendy. Niezgoda na bierność zdeterminowała nie tylko jego los, ale odmieniła cały świat: mieszkańcy Thesy wreszcie znaleźli w sercach odwagę i stanęli do walki. Co na to demony?
Dodaj komentarz