„Nie ma lepszego uczucia niż pomaganie ludziom, na których ci zależy”.

Tej osady nie znajdziecie na żadnej mapie. Jest szczelnie osłonięta nieprzeniknioną Barierą, która strzeże ją przed plagą potworów. Szklistą osłonę wokół Penderinu utrzymuje Meleri, Ostatnia Tchnąca Magią. Za pomocą Magii Słów broni ona mieszkańców wioski i pomaga im Czarami, korzystając z Księgi Czarów, którą otrzymała od Mistrza Słów, kiedy uczyła się w Wielkiej Bibliotece.

Wielką Bibliotekę już dawno opanowały potwory, dlatego swoją dwunastoletnią córkę Meleri próbuje uczyć sama w domu. Jednak Rayne nie chce się uczyć – boi się chroniących Księgę Błotniaków, które gryzą palce, spijając krew. Tęskni za przyjaciółmi i prawdziwą szkołą, przeraża ją myśl o wzięciu odpowiedzialności za losy mieszkańców rodzinnej wioski.

„- Twoja mama swoim tchnieniem przepędziła mój przeklęty kaszel i ból gardła. Teraz jestem zwinna jak dziewięćdziesięcioletni smyczek. A gdyby nie twoja mama, to mogłoby mnie już tutaj nie być. Żadnego z nas.

Rayne poczuła przypływ dumy.

– Mama stara się pomóc wszystkim.

Stara Flo, pachnąca lawendą i herbatą, nachyliła się bliżej.

– I chroni nas przed potworami. Aż się trzęsę, gdy sobie pomyślę, jak sprawy by się miały bez jej bariery. – Twarz staruszki spochmurniała. – Zauważyłam, że dzisiaj ani razu nie tchnęłaś Magią Słów. Dobrze ci idzie nauka? – Stara Flo chwyciła Rayne za ramię. – Wszyscy na ciebie liczą. Nie zawiedź”.

Gdy Meleri musi nagle opuścić wioskę z powodów, których nie chce córce wyjawić, rozzłoszczona Rayne robi coś, co pozbawia Penderin ochrony. Niemal natychmiast mieszkańców wioski dotyka plaga. Jedyną szansą na ich uratowanie jest odnalezienie matki. Rayne w towarzystwie Toma, jedynej osoby w całej wiosce, na którą nigdy nie tchnięto Czaru, wyrusza na poszukiwania słynnej Wielkiej Biblioteki, do której udała się Meleri…

„Ostatnia Tchnąca Magią” Julie Pike to kolejna fenomenalna pozycja od Wydawnictwa Dwukropek (i Książka Roku 2020 Lubimyczytać.pl). Ta pełna magii baśniowa historia opowiada o mocy słów, które potrafią krzywdzić, ale też uratować w potrzebie. Przypomina, że słowa należy dobierać ostrożnie, gdyż jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za to, co robimy, lecz również za to, co – i w jaki sposób – mówimy. Warto o tym przypominać, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy mowa nienawiści coraz częściej pojawia się w repertuarze społecznych zachowań.