Pierwszy tom młodzieżowej serii fantasy z akcją osadzoną w świecie elfów.
„Burza jest mniej nieprzewidywalna od nich, morze mniej kapryśne niż one”.
Gdy w pewne wiosenne popołudnie bliźniaczki Jude i Taryn oraz ich starsza siostra Vivienne, wyróżniająca się dziwnymi oczami i meszkiem na równie dziwnych uszach, odpoczywają przed telewizorem, do ich domu przybywa mężczyzna w długim ciemnym płaszczu. Ojciec dziewczynek wita go własnoręcznie zmajstrowanym toporkiem, po czym ginie od uderzenia miecza. Wkrótce ginie też mamusia, którą przybysz nazywa niewierną żoną i oskarża o porwanie dziecka. W ten sposób ojciec elf odzyskuje córkę Vivienne, od teraz szczerze go nienawidzącą, a że jest istotą niezwykle honorową, do swojego świata zabiera również osierocone bliźniaczki.
„Jude i jej siostry płakały przez całą drogę do Elysium”.
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2020/12/wm8.png)
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2020/12/wm7.png)
O swoim ciężkim życiu pośród przepięknych i przeokrutnych elfów opowiada nam Jude, „nieprawa córka niewiernej żony, ludzka istota, w której żyłach nie płynie ani jedna kropelka elfiej krwi”. Jest to historia o nieprzystosowaniu, przemocy i cierpieniu, ale też o żądzy władzy i próbie wywalczenia sobie miejsca w nieprzyjaznym świecie. O miłości, niestety, trochę też.
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2020/12/wm5.png)
Elfhame z Rivendell łączy jedna rzecz – niesamowicie piękni i nieśmiertelni mieszkańcy. Holly Black w swojej serii postanowiła wyeksponować okrucieństwo elfów oraz zagrożenia, jakie w ich świecie czyhają na ludzi. Śmiertelne bliźniaczki ciągle muszą się zabezpieczać, by nie paść ofiarą czarów lub nie zatruć się elfickim jedzeniem: kieszenie mają wypełnione solą, skarpetki noszą na lewą stronę, a jagody z jarzębiny chronią je przed większością zaklęć. Nie są jednak w stanie uniknąć przemocy elfich rówieśników, którzy traktują ludzkie dzieci jak robaki, a ich zaczepki bywają, zwłaszcza dla Jude, śmiertelnie niebezpieczne. Doprowadzona do ostateczności dziewczyna postanawia walczyć o swoją pozycję w tym okrutnym świecie i w końcu osiąga swój cel, co nawet nie dziwi, bo to niebywale zaradna panna, a do tego – jak każdy człowiek – potrafi kłamać.
„Zakopuję Valeriana w pobliżu stajni, jednak w pewnej odległości od padoku, żeby nawet najbardziej krwiożercze rumaki Madoka, te o ostrych kłach, nie wygrzebały go z ziemi, nie przeżuwały jego szlachetnie urodzonych gnatów.
Nie tak łatwo jest zakopać ścierwo wysokiego rodu. Zwłaszcza niełatwo jest je zakopać w taki sposób, żeby nie zwrócić uwagi wszystkich w całym zamku, służby i rodziny. Muszę zaturlać truchło Valeriana na balkon, po czym zrzucić je w krzaki. Potem zaś trzeba jedną ręką zaciągnąć go na miejsce, które dopiero muszę znaleźć. Jestem wykończona i strasznie spocona, gdy wreszcie uznaję, że ten tutaj skrawek polany będzie w miarę w sam raz. Poranne ptaszęta nawołują się, podczas gdy nieboskłon jaśnieje.
Przez chwilę sama miałabym ochotę położyć się na tej trawie lśniącej od rosy, ale muszę kopać”.
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2020/12/wm3.png)
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2020/12/wm2.png)
„Okrutny książę” Holly Black to książka dla nastolatek, które pokochały twórczość Sarah J. Maas czy Cassandry Clare. Akcja toczy się tu wartko, ostre narzędzia fruwają w powietrzu, a całość doprawiona jest fantastycznym sosem. Na uwagę zasługuje postać Jude: młoda dziewczyna, wplątana w intrygi możnych i wpływowych arystokratów, musi podejmować decyzje, od których zależy nie tylko jej los. Szybko przekonuje się, że władza brudzi ręce, a polityczne gry wymagają wyzbycia się skrupułów. Ciekawie wypada również wykreowany przez autorkę magiczny świat elfów, pełen fantastycznych istot i miejsc. Ze wszystkich elfich sztuczek najbardziej spodobało mi się płacenie rachunków liśćmi przemienionymi w banknoty. Już wyobrażam sobie, jaką grozę siałabym w Empiku…
Dodaj komentarz