Sherlock Holmes, który mówi, że „logika to nie wszystko”? No, no…
Młodsza siostra słynnego detektywa, córka „wojującej sufrażystki”, nie przejawia „powołania do roli kobiety”. Żyje jednak w takich czasach, że musi udawać asystentkę nieistniejącego perdytorysty, pannę Ivy Meshle, by móc wykonywać wymarzony zawód. Ukrywa się również przed starszymi braćmi: różuje policzki, by przydać im „plebejskiej rumianości” i modyfikuje swój cyceroński nos wkładkami. Nocami zaś przebiera się za zakonnicę, by jako milcząca Siostra Uliczna wspierać potrzebujących bezdomnych. Pod koniec dziewiętnastego wieku w Londynie samodzielność kobiet nie jest jednak mile widziana:
„Kiedy tak stałam u zbiegu ulic, minęło mnie dwóch dżentelmenów w cylindrach, rzucając mi pełne dezaprobaty spojrzenie.
– Moja żona siedzi w domu, tam gdzie jej miejsce, zamiast włóczyć się po mieście – zamruczał jeden z nich.
– Ta młoda dama ściągnie na siebie nieszczęście, chodząc bez towarzystwa – zgodził się z nim drugi. – I sama będzie sobie winna”.
W drugiej części detektywistyczno-emancypacyjnego cyklu o Enoli Holmes (pierwsza tutaj) nasza młoda perdytorystka poprowadzi dochodzenie w sprawie zaginięcia lady Cecily Alistair, córki baroneta. Znowu przyjrzymy się niewesołej sytuacji kobiet w wiktoriańskim społeczeństwie. Uwięziona w „sznurowej niewoli” konwenansów młodziutka Cecily nie widzi w swoim życiu jakiegokolwiek pożytecznego celu („Jak można paplać o perfumach, bankietach, falbankach, dekoltach i pantofelkach balowych, kiedy na ulicach aż się roi od sierot i żebrzących dzieci, których jedynym okryciem są łachmany i które biegają bez butów?”). Dodatkowo – o zgrozo! – córka baroneta przejawia chorobliwe skłonności do faworyzowania lewej ręki. Leworęczna i marksistka! Szok! Taka dziewczyna może być zdolna do wszystkiego.
Powieści Nancy Springer o Enoli Holmes były nominowane do Edgar Award w kategorii powieść kryminalna dla młodzieży. Osadzone w uniwersum stworzonym przez Arthura Conan Doyle`a, uzupełniają lukę po „brakującej połowie dziejów”, jednocześnie dobitnie punktując przyczyny owej luki. Zadowoleni z siebie panowie korzystają z życia, spacerują po ulicach i rozwijają swoje zamiłowania, podczas gdy kobiety siedzą zamknięte w domach, gdzie ćwiczą chodzenie do tyłu, żeby nie potknąć się o długi na dziewięć stóp tren. Trzeba przeczytać.
Dodaj komentarz