„Poprzednie zmagania były przerażające, ale teraz rozpoczął się prawdziwy horror”. Drugi tom „Plemion” Radeckiego napędzi wam strachu.
Zawiedli bogowie. Zawiedli ludzie. Pierwsze zmagania z Czarnobogiem zakończyły się porażką. Skrzaty, domowiki, chochliki, mrucki i inne fantastyczne istoty uciekają z ludzkich chat i wiosek. Spomiędzy drzew wyłaniają się niepokojące, gęste cienie, zagrażające plemionom. Nawet pogoda jakby „współgrała z nastrojami Słowian i rozpaczała nad ich losem”: poszarzałe niebo niemal codziennie płacze deszczem. Jesienna aura potęguje ciężki, mroczny klimat powieści. Również naszym bohaterom nie wiedzie się zbyt dobrze.
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2020/09/p3.png)
Przywykły do łatwego życia Zbyszek stara się sprostać nowej roli, ale brakuje mu niezbędnych umiejętności. Nie potrafi udźwignąć obowiązków, które nagle na niego spadły:
„Zdarzały się całe dnie, w trakcie których leżał i wpatrywał się w powałę, wspominając, jak to włóczył się czasem z kumplami, jak spędzał czas przed kompem albo gapił się w telewizor czy monitor, śledząc nowości na serwisach streamingowych, by mieć potem o czym rozmawiać ze znajomymi. Leżał więc, przypominając sobie różne filmy, odkrywając, że fabuły, postacie, dialogi zacierają się w pamięci i musi dopowiadać sobie własne wersje. Wszystko, co przeżył do tej pory, okazywało się boleśnie zbędne i niepotrzebne. Cała ta wiedza zdobyta w szkole, jak i ta popkulturowa papka, którą się karmił przez lata, od kilku miesięcy nie miały żadnego znaczenia i do niczego się nie przydawały”.
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2020/09/p6.png)
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2020/09/p4.png)
Weronika tęskni za bratem i chce wyruszyć na jego poszukiwania, ale sprzeciwia się temu plemię, które ją przygarnęło. Dodatkowo zaloty Bolesława ściągają jej na głowę gniew rywalek. Jedynie Kacper wydaje się być zadowolony z nowej sytuacji. Po latach życia w cieniu przybranego rodzeństwa nareszcie jest zauważany, a jako uczeń guślarza wzbudza podziw i strach, co podoba mu się aż za bardzo. Tymczasem nieubłaganie zbliża się termin kolejnych zmagań – bardziej niebezpiecznych i trudniejszych niż poprzednie.
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2020/09/p13.png)
Druga część „Plemion” Łukasza Radeckiego jest nie tylko mroczniejsza, ale wywołuje również silniejsze emocje. Mamy powody, by naprawdę niepokoić się o naszych bohaterów. Kacper świadomie przechodzi na ciemną stronę mocy, Weronika ulega wypadkowi, a Zbyszek bierze udział w zmaganiach z Czarnobogiem. W „Próbie bogów” pojawiają się kolejne stwory ze słowiańskiego bestiariusza. Spotkamy tu między innymi baja, który usypia dzieci, demona choroby, mumacza i harcuki, przeżyjemy starcie z nocnicami i weźmiemy udział w starych słowiańskich uroczystościach: dziadach i Szczodrych Godach. Motyw zderzenia dwóch światów często staje się źródłem komicznych sytuacji, które nieco rozładowują napiętą atmosferę („O balkonie opowiesz mi kiedy indziej, bo nie słyszałem o takich terenach…”), przede wszystkim jednak pomaga przemycić krytykę naszego stylu życia – nastawionego na zaspokajanie potrzeb, egoistycznego, pustego i pozbawionego znaczenia. Przybysze z naszej rzeczywistości muszą przyswoić niejedną bolesną lekcję i zastanowić się nad swoimi priorytetami:
„- Ty nie masz rodziny – krótko uciął Kacper, sądząc, że w ten sposób wytrąci argument z rąk guślarza.
– Moje plemię jest moją rodziną – odparł ze spokojem Sędziwoj tonem, w którym nie było najmniejszych wątpliwości.
– Nie łączą cię z nimi żadne więzy krwi. – Kacper skrzywił się, czując, że w żaden racjonalny sposób nie przekona mężczyzny. Nie mylił się. Sędziwoj miał odpowiedź na wszystko:
– Ależ wiążą. – odparł z pobłażliwym uśmiechem rezerwowanym dla małych dzieci, które nie są w stanie nic pojąć. -To kwestia pochodzenia, godności i świadomości. Mamy wspólnych przodków, wspólne wierzenia, tradycje, obyczaje. Wszyscy jesteśmy z tego samego pnia, jesteśmy tym samym drzewem”.
![](https://zapiskinamarginesie.pl/wp-content/uploads/2020/09/plemionna.png)
“Plemiona. Próba bogów” Łukasza Radeckiego to emocjonująca, mroczna, trzymająca w napięciu kontynuacja serii, której nie możecie przegapić. Polecam z przyjemnością.
Dodaj komentarz