Tylko dziecku może przyjść do głowy, żeby przebrać się za lody. W trzecim z kolei kryminale przedszkolnym weźmiemy udział w balu i w ćwiczeniach przeciwpożarowych. Będzie też, oczywiście, śledztwo.

Karnawał w przedszkolu to wyjątkowe wydarzenie. Dobrze wiedzą o tym mamy, które stają na głowie, by sprostać wyśrubowanym wymaganiom odzieżowym swoich dzieci: jedno chce być księżniczką, drugie piratem, a trzecie skrzynką pocztową. Rozpaczliwym przygotowaniom towarzyszy zwykle prawdziwa erupcja kreatywności. Nagrodą za trud jest szczerbaty uśmiech na twarzy pocztowej skrzynki, która ugania się po parkiecie za przegrzanym królikiem w pluszowym kostiumie. Gdy chodzi o dzieci, nie ma dla nas rzeczy niemożliwych.

Leon i Livia występują w przebraniu detektywów. Uwielbiają zagadki i mają na swym koncie kilka rozwiązanych spraw („Kto zabrał okulary?”, „Kto wszedł w butach do środka?”). Tym razem zaginie jedna ze słodkich bułek, obsesyjnie liczonych przez Aksela (nie dlatego, że Aksel ma słabość do bułek, ale dlatego, że bardzo lubi liczyć – wszystkich i wszystko).

Książeczki z serii „Kryminały przedszkolne” przeznaczone są dla najmłodszych czytelników. Prostym, nieskomplikowanym zdaniom towarzyszą duże, zabawne ilustracje, które doskonale oddają żywą, pełną emocji mimikę dzieci. Treść nawiązuje do codziennych doświadczeń przedszkolaków i pomaga ćwiczyć kompetencje społeczne. Motyw śledztwa rozwija z kolei umiejętność obserwacji i wyciągania wniosków. Kolejną pozycję z serii „Tajemnice przedszkola Wronie Gniazdo” od Wydawnictwa Dziwny Pomysł polecam z przyjemnością wszystkim ciekawskim maluchom.