Jedna z lepszych części Świata Dysku, piekielnie zabawna i niebezpiecznie inteligentna. Sto procent Pratchetta w Pratchecie.
„No i tak tu sobie żyjemy”.
„W każdym mieszkaniu znajdował się telewizor – taki był nakaz prawny”.
Dwadzieścia pięć opowiadań ze złotej ery amerykańskiej SF, zebranych przez popularyzatora i pasjonata, który słowa Literatura Science Fiction pisze dużymi literami. Wśród autorów Bradbury, Heinlein, Kuttner, Anderson, Simak i Asimov. Palce lizać.
„Wampiry w literaturze. Wielka mi rzecz, powiecie. Czytaliśmy „Draculę”. I Anne Rice. No i świetnie. Każdy zasługuje na to, aby porządnie najeść się strachu”. (Thomas C. Foster „Czytaj jak profesor”)
Każda książka Elif Shafak jest dla mnie czytelniczym przeżyciem, które głęboko zapada w moją pamięć. Ta bez skrupułów wykorzystuje trawiącą wszystkich ludzi tęsknotę do wielkiej, prawdziwej miłości – do człowieka, który nas dopełni.
„Czarownice nie uczyły nikogo, jak co robić. Uczyły, jak wiedzieć, co się robi”.
Myśleć samodzielnie. Zachować dystans, otwarty umysł oraz moralną i intelektualną integralność. Patrzeć głębiej, dostrzegać więcej. Współczuć. Przebaczać. Nie narzucać innym swojej filozofii. Szukać własnej drogi.
„Chodzenie, w wersji idealnej, jest stanem, w którym umysł, ciało i świat spotykają się ze sobą, jak gdyby były trzema prowadzącymi rozmowę postaciami, trzema dźwiękami niespodziewanie łączącymi się w akord”. Rebecca Solnit „Zew włóczęgi. Opowieści wędrowne”
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑