Druga część serii „KEPLER62” jest jeszcze ciekawsza od tomu pierwszego. Historia dzieciaków z ponurej przyszłości rozwija się w bardzo interesujący sposób.
W pierwszym tomie serii („KEPLER62. Zaproszenie”) poznaliśmy Ariego i jego młodszego brata Joniego – ubogich chłopców z przerażającej przyszłości, w której owoce i cola są luksusem. Tym razem bohaterką będzie nieprzyzwoicie bogata Marie Vallvick, córka producenta broni, która ma do dyspozycji własny samolot, a colę przynosi jej służąca („Dobrze jest mieć przy sobie pieniądze”). W ogromnym, pustym domu, wyglądającym jak połączenie katedry, Gotham i Hogwartu, Marie wiedzie luksusowe, ale samotne i monotonne życie. Wreszcie jednak pojawia się jakieś wyzwanie: wyjątkowa gra „Kepler62”, o której aż huczy w necie, gazetach i telewizji. Problem w tym, że Marie nie lubi grać w gry. Za pieniądze można jednak kupić dosłownie wszystko.
„Zapłaciłam trzem nerdom, żeby stali w kolejce przed flagowym sklepem sieciówki Elfantasys w noc przed norweską premierą Keplera62. Nie dało się jej ściągnąć. Poprosiłam każdego z nich, żeby kupili mi po dziesięć gier. Mówiono, że jeśli się za wiele razy zginie, gra się zatnie, a wtedy nigdy nie dotrze się do drewnianych drzwi na poziomie setnym. Zapłaciłam im też za to, żeby wygrali tę grę – przeszli do ostatniego poziomu, nawet jeżeli mieliby grać w dzień i w nocy”.
W ten dość kontrowersyjny sposób Marie dołącza do innych wybrańców, którym udało się przejść arcytrudną grę i tym samym ląduje w osławionej Strefie 51, gdzie w towarzystwie Ariego i Joniego przechodzi morderczy trening i nużące szkolenia (pakiet podstawowy: rolnictwo w kosmosie, biologia, chemia, fizyka, geologia, geofizyka, gimnastyka, ćwiczenia z zakresu budownictwa, trening zakładania i zdejmowania stroju, podstawowa i zaawansowana medycyna, gotowanie, ćwiczenia kuchenne, konserwacja i naprawy). Wyłoniona na podstawie komputerowej gry dziecięca elita ma zostać wysłana do układu planetarnego Kepler62. Nieletni pionierzy, którzy jako pierwsi postawią stopę w innym układzie słonecznym, są ostatnią nadzieją ludzkości, stłoczonej na dogorywającej Ziemi. Nikt jednak nie pomyślał, by zapytać dzieci, czy rzeczywiście chcą być częścią tej historii…
Fińsko-norweski duet stworzył bardzo oryginalną i atrakcyjną dla młodego czytelnika serię. Akcja książek rozgrywa się w ponurej, przygnębiającej przyszłości. Ziemia jest przeludniona i wyniszczona, klimat się zmienił, zwykłym ludziom brakuje jedzenia, a bakterie uodporniły się na antybiotyki. Bogaci i wpływowi zaczynają szukać nowego miejsca do życia i coraz częściej spoglądają w niebo. Brzmi znajomo? Seria „Kepler62”, choć przeznaczona dla młodego czytelnika, stawia bardzo niepokojące pytania. Dokąd zmierza świat? Jakie będą dalsze konsekwencje niekontrolowanego postępu i rabunkowej gospodarki? I wreszcie: czy jesteśmy świadomi, jaki ciężar nakładamy na barki naszych dzieci, które w tym przyszłym świecie będą musiały żyć?
Dodaj komentarz