W trzeciej części cyklu PAX czeka nas przerażające spotkanie z duchem. Nie czytajcie przed snem.
W Mariefred ukrywa się czarna czarownica. To ona zbudziła kościelnego grima i dała mu bluzę Alrika, aby mógł go odnaleźć („PAX. Grim”). Pogryziony chłopiec przeżył tylko dzięki pomocy Damira, zmiennokształtnego. Próba otrucia Alrika w szkolnej stołówce również się nie powiodła, ale wiedźma nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
„- O, mój młody przyjacielu – mówi Damir. – Musicie ufać innym. Czarna czarownica właśnie tego chce, by ludzie przestali sobie ufać, by zaczęli być w stosunku do siebie podejrzliwi i żyli w nieprzyjaźni. Codzienne uprzejmości są najlepszym strażnikiem.
– Eh… że co? – pyta Viggo.
– Chodzi mi o to, że najlepszą ochroną dla Mariefred jest pokój – wyjaśnia Damir. – Pax Mariae. Gdy ludzie zaczynają się bać i wrogo nastawiają się do innych, gdy ciemność zadomawia się w ich sercach, magiczna osłona słabnie. Już się to dzieje. Widzicie przecież, że sufit w bibliotece zaczął się sypać”.
Jest Halloween. Poprzebierane za potwory dzieciaki bawią się na szkolnej dyskotece, urządzają imprezy. Na jednej z takich domówek, organizowanych przez Tove, wśród przebierańców pojawia się prawdziwy duch – myling… Bosa, posiniaczona dziewczynka w starodawnej, postrzępionej sukience jest uzbrojona w nożyce i najwyraźniej próbuje dopaść Tove i jej młodszego brata. Alrik i Viggo, starając się ją powstrzymać, wpadają na trop przerażającej tajemnicy. Jednocześnie w życiu Arlika pojawia się nowa postać: tajemnicza i dziwna dziewczyna o wyglądzie gotki, która chwilami gada jak staruszka…
Najstraszniejsza – i najlepsza, moim zdaniem – część cyklu konfrontuje chłopców nie tylko z przerażającym duchem, ale też, pośrednio, z ich własnymi traumami, związanymi z postępowaniem uzależnionej od alkoholu matki. W „PAX. Myling” chłopcy wyraźnie dojrzeli, czego nie można powiedzieć o nauczycielu Thomasie, doskonałym przykładzie na to, jakim rodzicem nie należy być. Akcja książki toczy się wartko, a paranormalne spotkania i sugestywne ilustracje sprawiają, że z jej stron wieje prawdziwą grozą. „PAX. Myling” Åsy Larsson i Ingeli Korsell to pozycja tylko dla odważnych.
Dodaj komentarz