Miejsce niepokojące i straszne, ale także – dzięki akwarelowym rysunkom Tylera Crooka – niezwykle urokliwe. Z przyjemnością odwiedziłam je ponownie.

W hrabstwie Harrow duchy są wszędzie, a Emma jest jednym z nich. Mieszkańcy zaakceptowali jej obecność i kruchą równowagę, którą pomogła zapewnić, pełniąc rolę mediatorki pomiędzy ludźmi a nienaturalnymi lokatorami pozornie sielankowej okolicy. Nie wszyscy przychodzący po pomoc mają jednak czyste intencje. Niektórzy chcieliby wykorzystać mroczną stronę Emmy do niecnych celów i nie potrafią pogodzić się ze zdecydowaną odmową… Niektóre potwory chciałyby być wolne i nie są zadowolone z ograniczeń, sprzecznych z ich mroczną naturą… Nad hrabstwem Harrow zbiera się burza. A wraz z burzą przybywa nieoczekiwany gość.

Kammi, choć wygląda jak lustrzane odbicie Emmy, jest całkowitym przeciwieństwem prostej, wiejskiej dziewczyny o poczciwym sercu. Wychowana w mieście, otoczona luksusem i zepsuta do szpiku kości bliźniacza siostra nie ukrywa swojej fascynacji mrocznym dziedzictwem: podziwia Hester i nazywa ją matką. Bez skrupułów wykorzystuje swą moc, by spełnić niegodziwe pragnienia mieszkańców Harrow. Odszukuje upiorne, odrażające stwory z głębi lasu i mami je obietnicami, chcąc pozyskać ich względy. Opętana żądzą władzy i zachłyśnięta możliwościami, jakie otwiera przed nią dziedzictwo Hester, proponuje Emmy, by odrzuciła skrupuły i stanęła po jej stronie („so many wonderful creatures… all left… like gifts… for the two us…”). Emmy jednak odmawia – i po raz kolejny musi uciekać do lasu. Tym razem jednak dziewczyna nie jest sama: miałam sporo satysfakcji, gdy lojalne wobec niej potwory ruszyły do ataku…

Pojawienie się w Harrow bliźniaczej siostry Emmy daje nam okazję do poznania bogatej kolekcji potworów, sugestywnie odmalowanych przez Tylera Crooka. Dopiero teraz widzimy, jak wiele kreatur zaludnia mroczny, niepokojący las, ile ich kryje się w piwnicach i na strychach… Mieszkańcy Harrow, stworzeni przez Hester z błota i krwi, mają z nimi więcej wspólnego, niż chcieliby przyznać. Nie jest łatwo żyć z taką świadomością. Emmy zmaga się nie tylko z myślami o swym nienaturalnym pochodzeniu, ale także z przeznaczeniem, które próbuje zmienić, konsekwentnie trzymając się jasnej strony mocy.

W „Hrabstwie Harrow” najbardziej urzeka mnie wyjątkowy klimat, stworzony przez niezwykłe, akwarelowe ilustracje Tylera Crooka. Nie wyobrażam sobie lepszej oprawy dla tej mrocznej, nieśpiesznie snutej przez Cullena Bunna historii. „Hrabstwo Harrow” kryje w sobie wiele tajemnic, a ich odkrywaniu towarzyszy dreszczyk emocji, spotęgowany przez nastrojowe, miękkie akwarele – ich przygaszoną kolorystykę i niepokojącą kreskę. Z pewnością nie jest to moja ostatnia wizyta w tym miejscu.