Maja spędza swój młody żywot z nosem przyklejonym do telewizora.

Nawet w towarzystwie mamy telewizja pozostaje jedyną rozrywką dziewczynki, gdyż rodzicielka ze ściśniętym sercem i z chusteczką w dłoni gorliwie śledzi poplątane losy bohaterów telenoweli. A córka razem z nią.

Nieplanowane wakacje u ciabci to chyba ostatnia szansa, by wyrwać Maję ze szponów telemanii. I ciabcia dobrze tę szansę wykorzysta. Bo ciabcia żyje tak, jakby czas się zatrzymał – jakieś 60 lat temu. I to właśnie jest główną przyczyną zachwytu czytelników, zwłaszcza tych w wieku średnim i średnim zaawansowanym. „Czarownica piętro niżej” Marcina Szczygielskiego przenosi ich bowiem w czasy dzieciństwa i pozwala ponownie poczuć jego smak. Witaj po latach, kromko chleba z cukrem.

Maja z kolei odczuwa prawdziwy szok cywilizacyjny. Wrażenie obcości jest tak silne, że ciabcia równie dobrze mogłaby mieszkać na odległej planecie. Konfrontacja tych dwóch światów, przeszłości i teraźniejszości, jest nie tylko powodem dezorientacji dziewczynki, ale też źródłem przekomicznych sytuacji. Zaczyna się już na klatce schodowej, od ścian pomalowanych w drobne, zielonkawe kwiatuszki. „Ktoś się tu musiał nieźle narobić” – stwierdza Maja, która nigdy nie słyszała o wałku z wzorem. Jednocześnie z piersi wszystkich czytelników w wieku średnim i średnim zaawansowanym wydobywa się rozmarzone „Aach!…”. Właśnie przypomnieli sobie, jaki deseń miało ich dzieciństwo.

Dalej jest tylko lepiej. Zamiast kuchenki metalowy piec z żelazną płytą, zamiast nowoczesnych mebli – pomalowany farbą olejną kredens. W kredensie wyszczerbione kubki i anachroniczny młynek do kawy.

„- Ty masz tu szalenie prymitywnie warunki – oświadczyła dziewczynka, która zapamiętała to określenie z telewizyjnego programu podróżniczego.”

„Szalenie prymitywne warunki” oznaczają także chleb z cukrem („Nie je się chleba z cukrem”), czarno – biały telewizor („Przerażasz mnie. Po co ci taki telewizor?”), starożytną pralkę Światowid („Ja nie wiem, skąd ty bierzesz takie rzeczy”), mycie zębów w kuchni nad zlewem („Jeszcze nigdy w życiu nie myłam zębów w kuchni!”), brak szczoteczki elektrycznej („A gdzie się ją włącza?”), koszulę nocną („Mam spać w sukience?”), oranżadę („Wolałabym colę”), a ze spraw mniej przyziemnych: jedno ciało astralne, jednego gadającego kota, wiewiórkę z zaburzeniami tożsamości i trzy Zdradliwe Lilie. Listę zamyka Marek, lokalny chuligan.

„Różne takie pomysły głupie ma. Najbardziej się ostatnio Palczewska zdenerwowała, jak jej muszlę klozetową pod deską owinął z wierzchu folią do pakowania jedzenia, wiesz, taką cienką, co się klei. Mówiła, że wcale nic nie było widać i zorientowała się dopiero po wszystkim. Mało trupem nie padła w tym wucecie.”

Maja początkowo próbuje zaszczepić swój dotychczasowy styl życia na tym egzotycznym gruncie, wciągając kota i wiewiórę w ulubione telewizyjne zabawy:

„ – Dobra. To co mam robić?

– Idź za budkę, zaparkuj rolsrojsa i wejdź do domu, mówiąc: Kochanie, już jestem.

– Okej. – Kot zeskoczył z ławki, schował się za domkiem i zaczął naśladować odgłos pracującego silnika auta. Po chwili wyłonił się zza rogu budki, wskoczył na ławkę i powiedział:

– Kochanie, już jestem.

– Och, Edłardo! Edłardo! – wykrzyknęła na to Maja, zrywając się z ławki i załamując ręce. – Dlaczego ty mi to robisz?

– Ale co ja ci robię? – zapytał zdumiony kot.”

Stopniowo jednak dziewczynka porzuca stare przyzwyczajenia, przystosowując się do „prymitywnego”, ale znacznie zdrowszego stylu życia ciabci:

„Jednak jakoś nie miała specjalnej ochoty na oglądanie telewizji. Spędziła wyjątkowo emocjonujący dzień, a w dodatku przez cały czas była na dworze, więc poczuła się senna i zmęczona, choć akurat ten rodzaj zmęczenia był całkiem przyjemny.”

„Czarownica piętro niżej” Marcina Szczygielskiego to książka dla każdego. Przenosi nas do świata przydomowych ogródków, eksplorowanych wytrwale przez dzieciaki z potłuczonymi kolanami, i do opalanej węglem kuchni, wypełnionej tajemniczymi cieniami. Pachnie krochmalem i oranżadą. Smakuje jak kromka chleba z cukrem, zjadana w pośpiechu na dworze – bo przecież już czeka na nas kolejna przygoda i tyle różnych rzeczy może się jeszcze wydarzyć.