Urzekła mnie ta historia. Naomi Novik stworzyła oryginalną, zapadającą w pamięć baśń i opowiedziała ją pięknie.
„Nasz Smok nie pożera dziewcząt, które zabiera, nieważne, jakie historie opowiadają poza naszą doliną. Słyszymy je czasem od przejeżdżających tędy podróżnych. Mówią o tym tak, jakbyśmy składali ofiary z ludzi, a on był prawdziwym smokiem. Oczywiście to nieprawda: może sobie być nieśmiertelnym czarodziejem, ale nadal jest człowiekiem i nasi ojcowie skrzyknęliby się i zabili go, gdyby chciał co dziesięć lat zjadać jedną z nas. On broni nas przed Borem, a my jesteśmy mu wdzięczni, ale nie do tego stopnia”.
Tę baśniową historię o walce dobra ze złem opowiada nam Agnieszka, urodzona w „smoczych miesiącach” siedemnastoletnia mieszkanka Dwiernika, małej wioski położonej w dolinie, w pobliżu tajemniczego Boru, przed którego złowrogim wpływem chroni okolicę mieszkający w Wieży czarodziej. Raz na dziesięć lat mieszkańcy składają swemu obrońcy osobliwą daninę: Smok zabiera do wieży jedną dziewczynę, siedemnastolatkę urodzoną po pierwszym października, zawsze pod jakimś względem niezwykłą. W Dwierniku spodziewają się, że tym razem będzie to Kasia – najładniejsza, najsympatyczniejsza, najzdolniejsza. Ku zaskoczeniu wszystkich czarodziej wskazuje Agnieszkę, której jedynym talentem, jak się wydaje, jest zdolność do brudzenia się. Zabiera dziewczynę do wieży, gdzie z mozołem próbuje „wbić kilka nędznych zaklęć do jej zakutego łba”.
„- Tylko dlaczego miałbyś mnie uczyć?
– Z przyjemnością zostawiłbym cię w tej zapyziałej wiosce, ale miałem bardzo ograniczone możliwości wyboru. – Na widok mojej głupiej miny zmarszczył brwi. – Tych, którzy mają dar, trzeba uczyć; tak nakazuje królewskie prawo. W każdym razie głupio bym zrobił, gdybym zostawił cię, żebyś tkwiła tam jak dojrzała śliwka, aż coś wyjdzie z Boru i cię pożre, zmieniając w coś naprawdę koszmarnego”.
Szybko okazuje się, że dar Agnieszki niewiele ma wspólnego z uczoną magią mężczyzn i ich wymyślnymi, skomplikowanymi zaklęciami. Jest bardziej naturalny, instynktowny – i potężny. Ujawnia się dopiero wtedy, gdy dziewczyna zaczyna korzystać z zaklęć Jagi (tak, tej Baby Jagi), jedynej osoby, której udało się zapuścić głęboko w Bór i wyjść z niego niezmienioną. Agnieszka staje się ważnym sprzymierzeńcem Smoka w walce z Borem, który zaczyna zagrażać całej Polnii. Zło jest podstępne i potrafi planować z wyprzedzeniem: plecie misterne intrygi niczym pająk tkający sieć. Wykorzystuje w charakterze przynęty najpierw Kasię, przyjaciółkę Agnieszki, a następnie uwięzioną w Borze królową Polnii. Zbyt późno bohaterowie zdają sobie sprawę, że byli pionkami w bezbłędnie opracowanym planie. Z każdą stroną historia nabiera rumieńców i coraz trudniej się od niej oderwać. Niesamowity Bór wprowadza do książki klimat charakterystyczny dla słuchanych w dzieciństwie baśni: budzi silne emocje, stawiając nas twarzą w twarz z czymś niepojętym, tajemniczym, niezwykłym i przerażającym.
„Baśń dotyka tajemnicy świata, człowieka, tajemnicy życia i przemijania. Mówiąc językiem Witkacego – przywraca poczucie „dziwności istnienia”. W szczególny sposób lektura pozwala przeżyć kontakt z obszarami niedefiniowalnymi: prawdą, pięknem i dobrem. Ani prawdy, ani piękna, ani dobra nie da się poznać, określić, nie da się ich przekazać, jak przekazuje się prawa chemii czy zasady ortografii: można jedynie doświadczyć spotkania z nimi”.
(Grzegorz Leszczyński „Wielkie małe książki”)
„Wybraną” Naomi Novik przeczytałam z prawdziwą przyjemnością. Wciągnęła mnie ta historia po uszy i z pewnością sięgnę po kolejną część. Myślę, że wielbiciele baśni podzielą mój entuzjazm.
Dodaj komentarz