Dla tych, którzy gotują niczym Isabella Oliveira z „Kobiety na topie” i dla antytalentów pokroju Bridget Jones.
Kiedy w książce lub filmie bohaterowie jedzą, natychmiast zaczynam myśleć o przetrzepaniu lodówki. Podczas oglądania komedii „To skomplikowane” w reżyserii Nancy Meyers bez przerwy czułam głód. Gdy agent Cooper zabierał się do słynnego wiśniowego placka w kultowym serialu „Twin Peaks”, zamierałam ze wzrokiem wbitym w jego usta, a posiłki Julii Roberts w filmie „Jedz, módl się i kochaj” wywoływały u mnie prawdziwy ślinotok.
Inna sprawa, że kucharz ze mnie żaden.
„Kuchnia filmowa” zawiera 49 przepisów na potrawy z kultowych filmów. Książkę napisała Paulina Wnuk na podstawie swojego bloga From movie to the kitchen (Blog Roku 2012). Znajdziemy tu dania z cieszących się popularnością komedii romantycznych, w tym między innymi słynną niebieską zupę Bridget Jones czy kanapki z peklowaną wołowiną, które u Sally wzbudziły tak „przyjemne emocje”, że inni goście w restauracji chcieli „to samo, co tamta pani”. Na mistrzów patelni czekają przepisy Julii Child (wołowina po burgundzku) oraz Babette z oskarowego filmu opartego na opowiadaniu Karen Blixen. Początkujący kucharze mogą skorzystać z przepisów na amerykańskie naleśniki („Matylda”) albo cheeseburgery („Pulp fiction”).
W „Kuchni filmowej” znajdziemy też dania kontrowersyjne (nawet mimo zastosowania przez autorkę pewnych zamienników): mowa o sałatce z sercem (w książce wieprzowym), inspirowanej filmem „Hannibal”, oraz pasztecikach z mięsem, przygotowanych na podstawie filmu Tima Burtona „Sweeney Todd. Demoniczny golibroda z Fleet Street”. Miłą niespodzianką dla fanów „Władcy Pierścieni” będzie przepis na legendarne lembasy, a wielbiciele „Gry o tron” mogą połakomić się na cytrynowe ciasteczka Sansy lub chleb razowy w kształcie wilkora.
Paulina Wnuk nie zapomniała również o napojach. Wybór jest całkiem duży: bezalkoholowe piwo kremowe z „Harry`ego Pottera”, shake waniliowy z „Pulp Fiction”,vesper martini (ulubiony koktajl Jamesa Bonda), drink White Russian („Big Lebowski”), gorąca czekolada z piankami („Holiday”), koktajl krewetkowy („Sok z żuka”) i drink cosmopolitan sączony z lubością przez bohaterki „Seksu w wielkim mieście”.
Książka Pauliny Wnuk prezentuje się cudownie: twarda oprawa, elegancki papier, delikatna pastelowa kolorystyka. Każdy przywołany film opatrzony jest zdjęciem i ciekawą notą, opracowaną przez Piotra Czerkawskiego, a zebranym przepisom towarzyszą tak dopracowane, artystyczne fotografie potraw, że na ich widok natychmiast zaczynam myśleć o gotowaniu. A przecież kucharz ze mnie żaden.
5 lipca 2021 o 20:38
Byłabym w stanie kupić tę książkę tylko po to, żeby poznać przepisy z Harry’ego Pottera 🙂
7 lipca 2021 o 13:15
Za mną chodzi placek wiśniowy z “Twin Peaks”…