Dwanaście artefaktów, dwanaście wyzwań i wyścig, aby uratować świat.
„Od zarania dziejów ludzie wyczytywali z nieba całe historie, patrząc w gwiazdy, widzieli przeszłość, teraźniejszość i przyszłość”.
Wade Kaplan pasjonuje się astronomią. Jego ojciec, doktor Roald Kaplan, wykłada astrofizykę na uniwersytecie w Austin, gdzie znajduje się osiemdziesięcioletnie obserwatorium astronomiczne, a w nim zabytkowy, steampunkowy teleskop, na którym chłopiec uczył się lokalizować planety i gwiazdozbiory.
„Wade już jako małe dziecko wiedział, że gwiazdy to tak naprawdę płonące kule gazowe generujące energię i niewiarygodne ilości ciepła, oddalone od Ziemi o setki milionów kilometrów. Od wczesnych lat, gdy tylko poszedł do szkoły, nauka stała się jego konikiem, jego mocną stroną. Ale gwiazdy rozpięte nad Teksasem – w zasadzie nad wszystkim – były też czymś więcej niż tylko rozproszonymi po niebie świetlnymi punkcikami migającymi w ciemnościach”.
Gdy podczas ferii Wade zabiera swego przyrodniego brata do uniwersyteckiego obserwatorium, aby pokazać mu zabytkowy teleskop, przypadkiem trafia na zaszyfrowany mail od dawnego profesora ojca, a zarazem bliskiego przyjaciela rodziny. To właśnie „wujek Henry” podarował Wade`owi na siódme urodziny rytowaną i ręcznie malowaną szesnastowieczną mapę. Wysłanie maila było ostatnią rzeczą, jaką zdążył zrobić, zanim go zamordowano. Roald Kaplan wkrótce odkrywa, że w tajemniczych okolicznościach giną jego dawni koledzy, którzy razem z nim należeli do Asterian, wybranej przez Heinricha Vogela grupy studentów. Ponieważ druga żona Kaplana, Sara, właśnie przebywa w Ameryce Południowej, doktor udaje się na pogrzeb do Berlina z całą bandą powierzonych jego opiece dzieci: synem Wade`em, pasierbem Darrellem, bratanicą Lily i jej przyjaciółką Beccą Moore. Tym samym wszyscy wplątują się w historię, która jest równie niebezpieczna, co niesamowita.
„Zakazany kamień” to faktycznie „Dan Brown w wersji dla młodzieży” – w stwierdzeniu tym nie ma cienia przesady. Podczas lektury skaczemy po całej mapie, nie tylko w różnych kierunkach, ale też w czasie: od Austin w Teksasie, przez były Berlin Wschodni, Hiszpanię, Włochy i Amerykę Południową po Polskę. Na ogonie wciąż siedzą nam bezwzględni agenci, wykonujący rozkazy przerażającej Galiny Krause, tajemniczej młodej przywódczyni. Żartów nie ma. Morderstwa i porwania zdarzają się bez przerwy, kule i bełty fruwają wokół naszych bohaterów niczym upierdliwe muchy. A to jeszcze nie wszystko. Zaszyfrowane krzyżówki w gazetach, tajne stowarzyszenia i zakon krzyżacki, ukryte laboratoria i potajemne eksperymenty, artefakty, ciemne przejścia, tunele, włazy, cmentarze, skrytki, szyfry, dziwaczne wskazówki, a przede wszystkim on: uczony, matematyk, mistrz – Mikołaj Kopernik i jego tajemnicze „dziedzictwo”, dwanaście artefaktów o niezwykłej mocy. Od chwili, gdy Henry został zamordowany, nasi bohaterowie angażują się w poszukiwania dwunastu bezcennych przedmiotów ukrytych na całym świecie przez przyjaciół szesnastowiecznego astronoma, zwanych Strażnikami. Po piętach depczą im spadkobiercy zakonu krzyżackiego, bezwzględni i zdeterminowani, by zebrać wszystkie artefakty i tym samym przejąć władzę nad światem. Czym są tajemnicze obiekty i co takiego (oprócz swojej słynnej teorii, oczywiście) wymyślił łebski Kopernik ?
Dynamiczna, wciągająca akcja i zagadki godne Dana Browna to jeszcze nie wszystkie zalety książki. Tony Abbott stworzył naprawdę ciekawych bohaterów. Wade i Becca to wycofani mózgowcy, którzy czują do siebie miętę. Znacznie zabawniejsza jest druga dwójka, uzależniona od nowoczesnej technologii kuzynka Lily („Spakujmy ładowarki i w drogę!”) oraz syn Sary i pasierb doktora Kaplana, Durrell. Z przyjemnością towarzyszymy tej grupie podczas pełnych niebezpieczeństw i perturbacji wojaży po całej Europie.
„Zakazany kamień”, pierwsza część serii „Dziedzictwo Kopernika” Tony`ego Abbotta to idealna propozycja dla młodych poszukiwaczy przygód i wielbicieli zagadek, którzy znajdą tu wszystko, co w powieściach przygodowych najlepsze: dynamiczną, sensacyjną akcję z zaskakującymi zwrotami, tajemnicę, mroczne zagadki z przeszłości, podróże, fascynujące artefakty, szyfry, czarne charaktery i godnych podziwu, szlachetnych Strażników. Książkę czyta się jednym tchem, a Mikołaj Kopernik po prostu wymiata. Polecam z przyjemnością.
Dodaj komentarz