Piękna okładka i porywająca treść – drugą część cyklu „Summoner” przeczytałam w jedno popołudnie.
„Komisarz Henderson ogłasza otwarcie z dawna oczekiwanego Podwydziału Spraw Magicznych Londyńskiej Policji Metropolitalnej”.
„Prawdę powiedziawszy, minęły całe lata od czasu, gdy w Widokach ktokolwiek widział demona”.
„Czasem sądzę, że udoskonalamy ten świat, usuwając wszystko co ludzkie z naszego życia”.
Dalszy ciąg przygód nastolatka z Ziemi w zadziwiającym świecie, gdzie niemożliwe staje się możliwe.
Debiutancka powieść Joego Hilla o potworach w naszych domach i… nieprzemyślanych internetowych zakupach.
Odrobina „Opowieści z Narnii”, szczypta „Jumanji”, garść historycznych bohaterów (Newton, Edison, Mary Shelley) i akcja osadzona w przyszłości tak odległej, że osiągnięcia techniczne przypominają magię. Oto „Podróż w nieznane. Wonderscape”.
Najnowszą powieść Kinga przeczytałam w jeden wieczór – ale cóż to był za wieczór!
Trzynasta, ostatnia część „Kronik Wardstone”. Tutaj kończy się przygoda z Johnem Gregorym, największym ze stracharzy Hrabstwa.
„To szanta o statku płynącym wśród nocy, przez wieczność. Ten statek niesie załogę dusz potępionych, demonów oceanu. Statek, który żegluje od początków czasu i będzie żeglował do samego końca świata…”
„Ktokolwiek zmaga się z potworami, niechaj się ma na baczności, aby i on sam się nie stał potworem”.
© 2025 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑