„Najwcześniejsze wspomnienie Fiony Crane to wielogodzinne oczekiwanie na mrozie. A wszystko przez siostrę”.
„W każdym mieszkaniu znajdował się telewizor – taki był nakaz prawny”.
Dean Koontz musi bardzo kochać psy. O obdarzonym ludzką inteligencją i posługującym się telepatią golden retrieverze pisał już w powieści „Opiekunowie”. Tym razem pies wabi się Kipp.
„Był to pierwszy tydzień lipca 1934 roku. Niecałe pięć lat wcześniej, w ten czarny październikowy wtorek, zawaliła się państwowa gospodarka. (…) Ameryka – a w istocie większość świata – doznała poważnego uszczerbku i teraz strzępy przyszłości zbierali i ponownie składali… Czytaj dalej →
„Szkarłatna wdowa” otwiera nową serię Grahama Mastertona, w której czucie i wiara przegrywają z gruntowną znajomością chemii.
„Czy żyjemy w czasie, który jest tylko złudzeniem, w którym każde pozorne stulecie trwa zaledwie ułamek sekundy w operacjach gigantycznego komputera? Czym jest śmierć, jeśli nie zwykłym end zapisanym w jednym wierszu kodu?”
Graham Masterton straszył już „Głodem”, teraz przyszła kolej na „Suszę”. Jak mówią klimatolodzy: czas się bać.
„Z psem tak wielkim jak Cujo lepiej było nie zadzierać. Chyba że przez resztę życia chciało się podcierać sobie tyłek hakiem”.
Co by się stało, gdybyśmy najbardziej „obżerający się” naród pozbawili jedzenia? Oto apokaliptyczna wizja końca USA według Grahama Mastertona.
Okrzyczany „Szeptacz” to książka przyzwoita, ale nie dorównuje swojej reklamie: ani obiecanego złowieszczego klimatu, ani gęsiej skórki – choć okładka rzeczywiście ciekawa.
© 2023 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑