Arcyciekawe spojrzenie na sztukę współczesną – dla czytelników w każdym wieku.
Tylko dziecku może przyjść do głowy, żeby przebrać się za lody. W trzecim z kolei kryminale przedszkolnym weźmiemy udział w balu i w ćwiczeniach przeciwpożarowych. Będzie też, oczywiście, śledztwo.
Wielki zły lis wygląda jak coś, co przepuszczono przez wyżymaczkę. Ma muskulaturę ostrygi i charyzmę na poziomie suszonego winniczka.
Raquel Diaz Requera wpadła na pomysł, by skatalogować wszystkie Babcie świata według reprezentatywnych cech. Sporządziła analizę dwudziestu dziewięciu typów Babć i opatrzyła ją ilustracjami tak zachwycającymi, że natychmiast stałam się wielbicielką jej talentu.
Wróżka łazienkowa jest rozmiaru niewielkiego komara. Rozmnaża się za pośrednictwem mydlanych baniek i żre nasze drogocenne kremy przeciwzmarszczkowe.
Gęś jest bardzo elokwentna. Czyta dużo książek, wiersze pisze (raczej kiepskie). Cierpi na Weltschmerz niczym poeta romantyczny, wątła jest i chuda jakaś – bo Gęś ma depresję.
„Gdy wszystko dla ciebie za małe, za krótkie Swój rozmiar zmień i zostań krasnoludkiem” (Anna Jurksztowicz „Szuflandia”)
Zdaje się, że odkryłam kolejną wspaniałą książkę. Cóż za błogie uczucie. Doprawdy, alleluja.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑