Dziedzic, zakonnica i rozbójnik, czyli każdy chce kochać (choć nie każdy potrafi).
„W końcu jestem Johnem Constantine`em, głupoty robię w pakietach po dziesięć”.
Przejmująca historia chłopca z jelenim porożem i opowieść o początku końca.
Pierwszy tom „Księgi Całości” Feliksa W. Kresa to fantastyka w najlepszym wydaniu: mocna, barwna, wypełniona charakternymi postaciami i spowita bitewnym kurzem. Wpadłam po uszy.
„Uznałem, że to dobry tytuł dla zbioru opowiadań. Ostatecznie jest tak wiele rzeczy ulotnych. Ludzie są tak nietrwali. Podobnie sny i serca”.
Pomrok, Martwy Most, Wzgórze Odrzuconych, Plugawe Ziemie… – witajcie w świecie, w którym Zło jest prawem.
Chwytliwe jak nagłówek z tabloidu, prawda? Tymczasem to stara historia o tym, jak mąż podziękował Rosemary za noszenie jego koszul do pralni…
Boga nie ma, anioły rozpaczają, świat się zmienia, a Mordimer trzyma się życia jak rzep psiego ogona.
Najgorsze nawet potwory nie dorastają ludziom do pięt. Tylko człowiek zabija swoich dla zysku.
„Komisarz Henderson ogłasza otwarcie z dawna oczekiwanego Podwydziału Spraw Magicznych Londyńskiej Policji Metropolitalnej”.
© 2025 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑