W powieści Grahama Mastertona największe wrażenie robi zestaw łowcy wampirów:
Tekst udekorowany porównaniami jest jak kobieta przystrojona w biżuterię: nadmiar szkodzi, jarmarczność razi. Wszystko to kwestia wyczucia i smaku: trzeba wiedzieć, co do czego pasuje, a co niekoniecznie, jakiego stylu użyć i jakie obrazy ze sobą zestawić, by efekt był… Czytaj dalej →
„Rio Anaconda” to książka wyjątkowa, wyróżniająca się na tle literatury podróżniczej nastrojem tajemnicy i niesamowitości.
Pani Dorota Sumińska ma dar opowiadania. Sięgnęłam po jej książkę mniej więcej w połowie dnia, mając przed sobą jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. Nie oderwałam się już.
Przepięknie wydana. Długo gładziłam okładkę, zanim w końcu zajrzałam do środka. A tam – trudno uwierzyć – jeszcze piękniej.
Lektura tej książki to było jedno wielkie Chciejstwo. Hej, ja też chcę taką babkę z ogromną, tajemną biblioteką! Też chcę się szwendać po książkach! Którędy do Ankh-Morpork?
Myślałam, że prędzej piekło zamarznie niż ja polubię myszy. Ale skoro nawet kot mógł się do nich przekonać?
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑