Filozoficzne kryminały Leonie Swann mogą być dla wielbicieli tego gatunku nie lada wyzwaniem.
Kolejna powieść i kolejna świetna zagadka kryminalna, rozwiązywana z bezpretensjonalnym wdziękiem przez uroczego bohatera, któremu towarzyszy wyjątkowa pod każdym względem afrykańska papuga żako. Najnowszą powieść Leonie Swann czyta się pięknie.
Pchły z pewnością nie są tym, z czym chcielibyśmy mieć do czynienia. Wyobrażam sobie, że ich zwyczaje może zgłębiać student weterynarii i to też bardziej z przymusu niż pod wpływem autentycznego zaciekawienia. Ktoś jeszcze? Hm… a tak. Leonie Swann.
Historie o wampirach opowiadane są od tysięcy lat. Wciąż powstają nowe filmy o krwiopijcach, a literatura wampiryczna co jakiś czas przeżywa prawdziwy boom.
Przeglądanie zdjęć, listów, pamiątek; kartkowanie wyblakłych stron dzienników; ożywianie minionych chwil; przywoływanie dawnych zapachów, melodii, wrażeń; odnajdywanie w zakamarkach serca śladów odległych tęsknot, marzeń, nadziei… .
Co zrobić, gdy z telewizora wyłazi nam przerażająca Japoneczka w halce, zachlapując przy okazji cały parkiet wodą? Odwrócić telewizor ekranem do ściany. Ot, co.
„-Czosnek! – Ojciec nadrabiał miną. – Dawaj, stara, czosnek. -Skąd wezmę? – pisnęła znowu matka. – Kryzys jest!”
„Skrzynka Potworów” to taki kuferek, z którego wyskakują najbardziej znane strachy: czarownica, zombi, ogr, mumia czy wilkołak. My przyjrzymy się wampirowi.
Z satysfakcją odkryłam, że choć nie należę do wyjątkowej rodziny Smedrych, też posiadam pewien okulatorski talent: podobnie jak Australia, kuzynka Alcatraza, umiem się obudzić rano i wyglądać brzydko. Jakie to ekscytujące!
W miejscowości Wampirzyce stał sobie dom. Parterowy z czerwoną dachówką albo piętrowy z dachem zielonym – w zależności od tego, komu chcecie wierzyć.
“Kozy nigdy nie są winne. Mamy kozła ofiarnego, który zawsze jest wszystkiemu winien, ale nikt go nie zna.”
© 2025 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑