„Czarownice nie uczyły nikogo, jak co robić. Uczyły, jak wiedzieć, co się robi”.
„JAAR – świat magiczny istniejący równolegle do ludzkiego, zamieszkany m.in. przez fery, nimfy, jednorożce, demony, itd. Mogą przenosić się do niego czarownice, a czasem także dzieci, marzyciele lub osoby uważane przez ludzi za mające problemy z głową”.
Bohaterowie „Kronik Wardstone” poświęcili wszystko, by pokonać Złego. Wtedy coś gorszego zajęło jego miejsce – bowiem walka dobra ze złem nigdy się nie kończy…
„Boję się utraty tego, co mam. Moja rodzina powtarza ciągle, że to wszystko długo nie potrwa”.
„Supernatural” w polskich realiach, czyli zgrana paczka przyjaciół na tropie tajemniczych i niebezpiecznych istot z rodzimych legend.
„Nazywam się Tom Ward, jestem stracharzem z Chipenden. Zajmuję się duchami, widmami, boginami, czarownicami i najróżniejszymi stworami nocy. Niebezpieczna praca, ale ktoś musi to robić”.
Trzynasta, ostatnia część „Kronik Wardstone”. Tutaj kończy się przygoda z Johnem Gregorym, największym ze stracharzy Hrabstwa.
Nawiedzone domy, wiedźmy, ghule, wilkołaki, żywe trupy i inne monstra upchnięte na stu siedemnastu stronach (co wiele mówi o technice pisarskiej Guya N. Smitha).
„Cały jestem włochaty – i powinienem wspomnieć o czymś jeszcze. O czymś, co różni mnie od was. Mam ogon”.
Walka ze Złym wymaga najwyższych poświęceń. Gdy stracharz słabnie, Tom stopniowo przejmuje jego obowiązki – uczeń staje się mistrzem.
Czary, zaklęcia, eliksiry, lustro z problemami matematycznymi i kaczka, która jest kotem.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑