„Nasze dni i tak są policzone, nie? No więc lubię myśleć, że to ja trzymam liczydło. Chociaż jednym palcem”.
Świat się skończył, aniołowie i diabły wymiatają resztki ludzkości z globalnego śmietnika, a Ezekiel Siódmy, Komornik na etacie Góry, niestrudzenie podąża za Jonaszem – nawet w Cień, domenę Rewersu, gdzie nie obowiązują żadne zakazy.
„Wyobraziłem sobie drzewo, któremu spodobało się globalne ocieplenie, i obrosło całą Ziemię opromienioną przygasającym Słońcem”. Brian Aldiss
Pytanie, które nie dawało mi spokoju podczas lektury. Na odpowiedź trzeba długo czekać.
Przejmująca historia chłopca z jelenim porożem i opowieść o początku końca.
Skasowałam kolejny bilet na pociąg „jadący niezmordowanie przez ponure krajobrazy armagedonu nieumarłych”. Działo się.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑