Kontynuacja cyklu czytelniczego.
Skasowałam kolejny bilet na pociąg „jadący niezmordowanie przez ponure krajobrazy armagedonu nieumarłych”. Działo się.
Takiej książki mi brakowało. Wyczerpująca, przystępnym językiem napisana analiza tekstów kultury popularnej to na polskim rynku rzadkość. Przeczytałam z prawdziwą przyjemnością.
„I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma”. (Apokalipsa św. Jana)
© 2021 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Autor motywu Anders Noren — Do góry ↑