Witajcie w Ameryce – konsumenckim raju pełnym niedorzecznych przepisów i niezdrowej żywności.
Świat i życie widziane oczami domorosłego filozofa z sierocińca. Kapitalna, komiczno – gorzka opowieść.
„Ahahahahaha! Ahahahaha! Ahahaha! STRZEŻCIE SIĘ!!!!! Z wyrazami szacunku Upiór Opery”.
„Uwaga: zawsze należy utrzymywać kontakt z podłożem za pomocą stopy, obojętnie której, lub organu zewnętrznego zwanego tyłkiem”.
„Wierzcie mi, że zagniewany Anioł jest gorszy niż wasze najstraszniejsze koszmary. A niezbadane są ścieżki, którymi podążają umysły Aniołów”.
Przezabawny, lekki kryminał z akcją osadzoną w Palestynie. W jednej z głównych ról blondasek Jezus.
„Bram miał rację: ludzie rzeczywiście są jak domy o wielkich pokojach i mikroskopijnych oknach. Może to i dobrze, bo dzięki temu nie przestajemy siebie zaskakiwać”.
Książka dosłownie rozleciała mi się w rękach podczas czytania. Nieładnie, oj, nieładnie…
Są książki, do których lubimy wracać nie dla ich intelektualnej wartości, ale po prostu dlatego, że ich lektura sprawia nam przyjemność.
© 2025 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑