„Kosz pełen głów” otwiera dedykowaną horrorom serię Hill House Comics (nadzorowaną przez Joego Hilla, sławnego syna Króla Grozy) i robi to z przytupem.
Są takie książki, które skróciłabym o połowę. W tym przypadku żałowałam, że nie ma więcej.
„Cały jestem włochaty – i powinienem wspomnieć o czymś jeszcze. O czymś, co różni mnie od was. Mam ogon”.
„Zło jest czystą i niczym nieskrępowaną mocą – siłą, która sprowadza na ziemię pierwiastek piekła”.
Nocne wezwania, szemrane interesy, dziwne układy z grabarzami – oto chleb powszedni monstrumologa, badacza potworów.
„Ciemność” Jozefa Kariki, choć nie tak spektakularna jak „Szczelina”, przytłacza klaustrofobicznym klimatem i ciągłym poczuciem zagrożenia – podczas lektury nerwy napinają się jak postronki.
Zwieńczenie mrożącej krew w żyłach trylogii o nawiedzonym miasteczku Pine Deep.
To już dziewiąty tom „Kronik Wardstone”. Czy można jeszcze wymyślić coś nowego? Owszem, można.
Niespójny, pozornie chaotyczny świat przedstawiony i odrealniony mroczny klimat to coś, co w horrorach bardzo sobie cenię, dlatego z przyjemnością zapraszam do miasteczka Nonstead.
© 2025 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑