Takiej książki mi brakowało. Wyczerpująca, przystępnym językiem napisana analiza tekstów kultury popularnej to na polskim rynku rzadkość. Przeczytałam z prawdziwą przyjemnością. Wyświetlenia wpisu: 352
Kontynuacja „Armagedonu dzień po dniu” to obiad przyrządzony według sprawdzonego przepisu, z dołączoną do rachunku niespodzianką, która ma zaintrygować i zachęcić do zakupienia kolejnego tomu. Wyświetlenia wpisu: 281
„Co silniej przemówi do przyszłych pokoleń: beznamiętna chronologia wydarzeń i suche wyliczenie strat w ludziach czy osobiste wspomnienia i relacje ludzi, którzy nie będą się przecież wiele różnić od nich samych?” Wyświetlenia wpisu: 428
Urocza książka o życiu z perspektywy kota, która nieoczekiwanie zamienia się w ponury dramat o terroryzmie, a następnie w oryginalną apokalipsę. Wyświetlenia wpisu: 247
„Serce Neftydy”, pierwsza fantastyczna powieść Marcina Szczygielskiego, zachwyci nie tylko młodych czytelników. Przedstawia świat, w którym spełniły się niemal wszystkie proroctwa Harariego. Wyświetlenia wpisu: 350
Porzućcie swoje komórki, wy, którzy będziecie to czytać… Wyświetlenia wpisu: 565
…penetruje wszystkie dziury? Poniekąd. Przy okazji. To nieuniknione, kiedy świat składa się z samych dziur. Z braków. Braku rodziców na przykład. Poszukiwania mamy i taty dalekie są jednak od beztroskiej zabawy. A poza tym pies nie był wzorowany na kundlu…. Czytaj dalej →
Żywe trupy robią „Guu”, “Gaa” i „Raa! Ruuooaa!”. A ludzie na to najczęściej: „Uuch! Uuch! Uuch!”. Czasami słychać też niepokojący „szelest – szelest”… . To nadchodzą zombiaki. Jesteście przygotowani? Wyświetlenia wpisu: 408
© 2019 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Autor motywu Anders Noren — Do góry ↑