Lipiec w Chicago – tak upalny, że najważniejszy (i/bo jedyny) chicagowski mag chodzi w szortach.
„Oczywiście, musi dojść do wojny światowej, żeby państwa mogły podzielić się morzami. Ale my pozostaniemy neutralni. Ktoś przecież musi zachować neutralność, żeby tamtym dostarczać broni i w ogóle wszystkiego”.
…czyli Jerzy Bralczyk i Michał Ogórek w rozmowie o tym, co nas śmieszyło i śmieszy.
Uwielbiam historie o mumiach. Obok takiej książki, z taką okładką, nie mogłam przejść obojętnie.
Oryginalna, wciągająca, dobrze napisana. Prawdziwa rozpusta dla wielbicieli książek o wampirach.
„Czy żyjemy w czasie, który jest tylko złudzeniem, w którym każde pozorne stulecie trwa zaledwie ułamek sekundy w operacjach gigantycznego komputera? Czym jest śmierć, jeśli nie zwykłym end zapisanym w jednym wierszu kodu?”
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑