Pomrok, Martwy Most, Wzgórze Odrzuconych, Plugawe Ziemie… – witajcie w świecie, w którym Zło jest prawem.
„Prawdę powiedziawszy, minęły całe lata od czasu, gdy w Widokach ktokolwiek widział demona”.
W świecie, w którym herezją jest wiara, że Chrystus umarł na Krzyżu, Mordimer Madderdin, inkwizytor Jego Ekscelencji biskupa Hez-Hezronu i miecz w ręku Aniołów niestrudzenie wypełnia wolę Pana.
„Wierzcie mi, że zagniewany Anioł jest gorszy niż wasze najstraszniejsze koszmary. A niezbadane są ścieżki, którymi podążają umysły Aniołów”.
„W Zonie nie anomalie, nie mutanty i ludzie są największym przeciwnikiem. Jesteś nim ty sam i to, co masz w środku”.
„Upiory, bestie z wielkimi oczami, przeklęte maszkary, które ożywają nocą… Wszyscy jesteśmy prawdziwi… I nic cię przed nami nie uratuje!”
Samarin regeneruje się niczym jakiś pradawny płaz, a Rudnicki z dnia na dzień zostaje mężem i ojcem. Trzecią część cyklu „Materia Prima” wciąga się gładko jak kluskę.
„ – Do aborrrrdażu! Borrrrdażu! – wrzeszczały papugi, w podnieceniu tłukąc skrzydłami. – Zwrrrrot lewo na rrryj!”
W drugim tomie cyklu „Materia Prima” polityka gra pierwsze skrzypce, chociaż przybysze z enklaw również nie dają o sobie zapomnieć. Dzieje się.
„Śmiertelnicy i istoty nadnaturalne zamieszkują równolegle ten sam świat, ale nie widzą się nawzajem – jak mieszkańcy domu, którzy bywają w nim o różnych porach i tylko czasem mijają się na wąskich schodach.”
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑