Tomasz Samojlik, znawca Puszczy Białowieskiej, oraz Adam Wajrak, dziennikarz, postanowili opowiedzieć nam o tym, co się dzieje w lesie pełnym martwych drzew, dziupli i zgnilizny. Stworzyli niebanalny komiks, utrzymany w konwencji Dzikiego Zachodu. Przepraszam: Dzikiego Wschodu.
Motyle, chrząszcze, chrabąszcze i mrówki. Przede wszystkim mrówki. Z mrówami mam na pieńku.
„Pewnej niedzieli król Artur siedział sobie w łóżku i jadł jajko, gdy niedzielny obwoływacz miejski wkroczył do jego komnaty…”
W książce Elizy Piotrowskiej jajko gra rolę główną i odmienia się przez wszystkie przypadki. Mamy tu jajka występujące w przyrodzie, w sztuce, w przysłowiach, a nawet w naukach ścisłych. Takie jaja.
„Ilustracje Jima Kaya poruszyły mnie do głębi. Uwielbiam sposób, w jaki zinterpretował świat Harry`ego Pottera, czuję się zaszczycona i wdzięczna, że użyczył mu swego talentu.”
Gdy w mojej rodzinie pojawiły się dzieci i wszyscy prosili je usilnie „powiedz: k o t e k”, „powiedz: m a m a”, ja sięgnęłam do arsenału polonistki, odpytując je po kolei z onomatopei.
Co by było, gdyby dinozaury przetrwały? Jaja owiraptora na śniadanie i riptus na obiad.
Szkoda, że tyle mówimy o sukcesach, a zwykle nie wspominamy porażek, które je poprzedzały. Do celu dochodzimy wszak zazwyczaj metodą prób i błędów.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑