„Mam na imię Ella. Chodzę do pierwszej klasy. Mamy fajną klasę i fajnego nauczyciela. A raczej mieliśmy, bo pan już nie jest taki jak kiedyś”.
„Postanowiłem założyć taki zeszyt, bo Greg Heffley, mój najlepszy przyjaciel, też ma pamiętnik, a my dwaj prawie zawsze robimy to samo”.
Tej serii młodszym czytelnikom nie trzeba przedstawiać. Warto natomiast przedstawić ją rodzicom nieczytających dzieci.
Jedenaście cudownie absurdalnych opowiadań od jednego z najzabawniejszych pisarzy świata.
„Spójrz na to miejsce. Tu możemy mieć wszystko. Możemy się podnieść z kolan… zacząć nowe życie”.
„Takiego Dnia Zstąpienia Doli to się naprawdę nie spodziewałem”.
Opowieść o potędze opowieści – a także o ludziach i szczurach („A najtrudniejsze wydawało się określenie, kim są ludzie i kim są szczury”).
„Szkarłatna wdowa” otwiera nową serię Grahama Mastertona, w której czucie i wiara przegrywają z gruntowną znajomością chemii.
Bethany na pewno nie zasłużyła na prezent od świętego Mikołaja. Ebenezer Tweezer, jeden z największych samolubów, jakich nosiła ziemia, również. A jednak, jak uczy matematyka, dwa minusy dają czasem całkiem porządny plus.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑