„W dniu, kiedy Biała Rada przybyła do miasta, sypało żabami”. Wyświetlenia wpisu: 333
Brutalnie okaleczone zwłoki. Ślady łap. I pełnia. Harry Dresden, „przyjazny mag z sąsiedztwa”, dostaje kolejne zlecenie. Wyświetlenia wpisu: 306
„Widzicie, niektóre drzwi są zamknięte nie bez powodu”. Wyświetlenia wpisu: 302
Znakomita. Jedna z najlepszych opowieści grozy, jakie miałam przyjemność przeczytać – jeśli nie najlepsza. Wyświetlenia wpisu: 373
Marta Krajewska ożywiła na kartach swojej książki „Bestiariusz słowiański” – i zrobiła to znakomicie. Wyświetlenia wpisu: 259
„Świat zna potwory i inne dziwne stwory, odkąd istnieje. Od zarania dziejów ludzie nie rozumiejąc jakiś zjawisk, tłumaczyli je tak, jak podpowiadała wyobraźnia. Nim nauka osiągnęła znany nam poziom, natura wydawała się o wiele bardziej tajemnicza, a rzeczywistość skrywała tysiące… Czytaj dalej →
Kładziemy się na trawie. No już, szybciutko. A teraz wchłaniamy moc ziemi. Właśnie tak. Jesteście uleczeni. Nie ma za co. Wyświetlenia wpisu: 118
W miejscowości Wampirzyce stał sobie dom. Parterowy z czerwoną dachówką albo piętrowy z dachem zielonym – w zależności od tego, komu chcecie wierzyć. Wyświetlenia wpisu: 404
© 2021 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Autor motywu Anders Noren — Do góry ↑