„To szanta o statku płynącym wśród nocy, przez wieczność. Ten statek niesie załogę dusz potępionych, demonów oceanu. Statek, który żegluje od początków czasu i będzie żeglował do samego końca świata…”
„ – Do aborrrrdażu! Borrrrdażu! – wrzeszczały papugi, w podnieceniu tłukąc skrzydłami. – Zwrrrrot lewo na rrryj!”
To dopiero była przygoda: piraci, łowcy głów, Splugawieni, Wyspiarze i smoki – czarne, czerwone, niebieskie, zielone… . Po siedmiuset stronach z żalem powitałam jej koniec. Pozostaje czekać cierpliwie na drugi tom.
W Nudzie Morskiej mieszka dwa tysiące dwustu dwudziestu dwóch mieszkańców. Niewiele tu dzieci, gdyż średnia wieku wynosi 67 lat.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑