„Co z naszej mowy wypada na wirażach czasu, a co w niej umocowane jest – na maksa? – ależ skąd! Umocowane na fest!”
Mała książeczka o obcych słowach trafiających w punkt, jak portugalskie saudade, oznaczające tęsknotę za czymś ukochanym, lecz utraconym.
Gdy w mojej rodzinie pojawiły się dzieci i wszyscy prosili je usilnie „powiedz: k o t e k”, „powiedz: m a m a”, ja sięgnęłam do arsenału polonistki, odpytując je po kolei z onomatopei.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑