„Czerwone liście. Czerwony nóż. Czerwone dłonie. Ale białe sukienki, zawsze”.
Szatkowanie milusińskich nabiera tempa – druga część historii o potworach grasujących w Archer`s Park nie bierze jeńców.
„Cały jestem włochaty – i powinienem wspomnieć o czymś jeszcze. O czymś, co różni mnie od was. Mam ogon”.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑