Antek i wampirek Rydygier przyjaźnią się z powodzeniem już od czterech tomów. Mimo wielu istotnych różnic, jak choćby faktu, że jeden jest żywy, a drugi… żywy inaczej, ich zadziwiająca znajomość trwa w najlepsze, nie ulegając żadnym destrukcyjnym wpływom.
Miała to być kolejna historia o wampirze, jednak dla mnie ta książka jest przede wszystkim przykładem na to, jak fanatyzm religijny pod pozorem troski o nasze nieśmiertelne dusze zamienia życie na ziemi w piekło.
Ilekroć wracam do lektury „Kronik wampirów” Anny Rice, zachwycam się doskonale oddanym na kartach jej książek magicznym klimatem Nowego Orleanu oraz nastrojowymi, malarskimi opisami dzikiej i nieokiełznanej przyrody Luizjany.
Powieść Władysława St. Reymonta pt. „Wampir” publikowana była pierwotnie na łamach „Kuriera Warszawskiego” pod tytułem „We mgłach”. I faktycznie, więcej w niej mgieł, spirytyzmów i okultyzmów niż tradycyjnego wampiryzmu.
„Nieraz chciałem zatopić w oszukańczym winie Pamięć zgrozy, co skrzydła rozpięła nade mną”
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑