Lojalnie uprzedzam, że „Zachodni kanon” Blooma to nie jest pozycja dla wszystkich. Aby wynieść pożytek z lektury, trzeba znać omawiane w niej dzieła, a nie są to książki, które czyta się łatwo i przyjemnie.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑