Kontynuacja przygód Maćka, bohatera „Ducha starej kamienicy”, wprowadza do opowieści elementy grozy. Żarty się skończyły.
Maciej to sympatyczne, swojskie imię. Nie ma w nim nic groźnego. I nie bardzo pasuje do ducha. Podobnie jak niepozorny wzrost i niechęć do straszenia. Maciek bowiem, zamiast siać popłoch, woli opiekować się kamienicą, którą zamieszkuje od stu dwudziestu lat.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑