Historie o wampirach opowiadane są od tysięcy lat. Wciąż powstają nowe filmy o krwiopijcach, a literatura wampiryczna co jakiś czas przeżywa prawdziwy boom.
Powieść Władysława St. Reymonta pt. „Wampir” publikowana była pierwotnie na łamach „Kuriera Warszawskiego” pod tytułem „We mgłach”. I faktycznie, więcej w niej mgieł, spirytyzmów i okultyzmów niż tradycyjnego wampiryzmu.
Książki popularnonaukowe mają to do siebie, że wymagają od czytelnika większego skupienia. To nie rozrywkowe fabuły, które połyka się w jeden wieczór.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑