Coraz rzadziej się zdarza, że treść książki dorównuje jej entuzjastycznemu opisowi z okładki. „Smutki wszelkiej maści” Mariany Leky nie zawodzą: to naprawdę bardzo pozytywna, wprawiająca w dobry nastrój książka.
„To jest coś, co ma nas spotkać, i nie ma się czego bać”. (Krystyna Zachwatowicz, uczestniczka Powstania Warszawskiego)
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑