„Ze wszystkich stron rozlegał się trzask otwieranych okien. Ukazywały się w nich postacie w najrozmaitszych strojach nocnych. – Co się stało? – pytano zewsząd. – Nadchodzą! Marsjanie nadchodzą! – wrzasnął policjant, waląc w drzwi domu i pobiegł dalej”.
Tomasz Michniewicz w poszukiwaniu prawdziwego obrazu świata. Dziennikarskie dylematy i dużo znaków zapytania.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑