Lektura kontynuacji „Gry o tron” wzbudziła we mnie podejrzenie, że autor może odgrywać się na swoich bohaterach, rekompensując sobie powściagliwość wobec irytujących ludzi w realnym życiu. Bo żeby aż tak źle im życzyć…
Co jakiś czas autor cyklu Świat Dysku wypuszczał tom serii poważniejszy w tonie i taka właśnie jest „Straż nocna”.
Ostatnia powieść z nowego cyklu Tarana Matharu, łączącego sci-fi ze światem fantasy. Mix „Avatara”, „Gladiatora” i serialu „The 100”.
„Ci, którzy osiągają prawdziwą wielkość, są zwykle ryzykantami, urodzonymi hazardzistami. Postępują w myśl zasady: wszystko albo nic”. Taran Matharu „Summoner. Początek”
Taran Matharu zachwycił mnie swoją pierwszą serią, opowiadającą o przygodach Fletchera i jego przyjaciół („Summoner”). „Contender” okazał się równie wciągający, dlatego szybko sięgnęłam po drugi tom.
„Czasami strach ma wielkie oczy. Ostatecznie i tak liczy się wielkie serce. Pamiętajcie o tym w chwilach zwątpienia”.
W siódmej części Cyklu Inkwizytorskiego Mordimer odwiedza dwie miejscowości, w których było pięknie, ale się skopsało…
„Teatrem jest cały świat, a przeżyć mogą tylko najlepsi aktorzy”.
Tak pokręconej książki nie czytałam od czasu „Księgi Zepsucia” Marcina Podlewskiego. Wciągająca, męcząca, intrygująca i irytująca. Nagroda Hugo w roku 2020.
Swego czasu świat zaludniały miliardy ludzi. Powrót przetrwało około ćwierć miliona.
© 2024 Zapiski na marginesie — Wspierane przez WordPress
Twórca motywu Anders Noren — Do góry ↑